W zaległym spotkaniu, FOGO Unia Leszno sprawiła dużą niespodziankę i pokonała w Zielonej Górze miejscowy SPAR Falubaz 46:44. Tym samym goście są już praktycznie pewni jazdy w czołowej czwórce polskiej ENEA Ekstraligi. Unibax Toruń ma jeszcze szanse na awans do play - off, jednak są one już tylko matematyczne.
Emil Sajfutdinow z pewnością na długo zapamięta miniony weekend. Rosjanin na początek zwyciężył w trzeciej rundzie Speedway European Championships w Holsted, a następnego dnia wywalczył "czysty" komplet punktów w polskiej Enea Ekstralidze.
Dwa hitowe pojedynki XII rundy ENEA Ekstraligi zakończyły się zwycięstwem Unibaksu Toruń i Grupa Azoty Unii Tarnów. Torunianie pokonali na własnym stadionie SPAR Falubaz Zielona Góra 487:42, a "Jaskółki" wygrały w Gorzowie z tamtejszą Stalą 48:42. Duży krok ku play = - off zrobiła Fogo Unia, która pokonała Betard Spartę Wrocław na własnym torze 48:42. Praktycznie pewni spadku do I ligi są żużlowcy gdańskiego Renault Zdunek Wybrzeża, którzy przegrali w Częstochowie 35:55.
Emil Sajfutdinow wygrał trzecią rundę Speedway European Championships w Holsted. Na podium znaleźli się także Peter Kildemand oraz Martin Vaculik. Rosjanin został tym samym nowym liderem cyklu Speedway European Championships. Przed ostatnią rundą w Czestochowie ma trzy punkty przewagi nad drugim Peterem Kildemandem.
Już jutro, 9. sierpnia o godzinie 15.00 w duńskim Holsted rozegrana zostanie trzecia runda Speedway European Championships. Faworytem jest niewątpliwie Nicki Pedersen. Obecny lider cyklu mistrzostw Europy jedzie na swoim domowym torze i chce przed ostatnim turniejem w Częstochowie wyrobić sobie odpowiednią przewagę punktową nad rywalami.
Wsparcie kibiców na stadionie żużlowym jest bardzo istotne dla zawodników, którzy pojawiają sie pod taśmą. Pomimo koncentracji, do ich uszu dochodzą odgłosy z trybun, a ryk tysięcy gardeł dodaje im animuszu i pozwala konstruować niezapomniane akcje. Czołowa piętnastka Speedway Euroepan Championships liczy na podobne przeżycie w Holsted.
Kjastas Puodżuks wystartuje w Holsted w miejsce Martina Smolinskiego. Niemiec musi pojawić się w Mariańskich Łaźniach, gdzie rozegrana zostanie runda mistrzostw świata na długim torze. Dla Puodżuksa to powrót do cyklu SEC po niezbyt udanej przygodzie w zeszłym sezonie.
Wtorkowe ściganie w Elitserien na długo zapamięta Paweł Przedpełski, który walnie przyczynił się do zwycięstwa jego Smederny w starciu z Rospiggarną. Polak wywalczył 13 punktów i był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Poza tym swoje spotkania wygrały ekipy Piraterny, Elit Vetlanda oraz Indianerny Kumla.
Niels Kristian Iversen wystąpi w duńskim Holsted z dziką kartą. Jako, że 'PUK' jest w niesamowitej dyspozycji, można śmiało oczekiwać, że włączy się w walkę o zwycięstwo w swojej ojczyźnie. Jeśli to mu się uda, wówczas powtórzy wyczyn sprzed roku Krzysztofa Kasprzaka, który startując również z dziką kartą zwyciężył w turnieju Speedway European Championships, w Gorican.
Już tylko kilka dni pozostało do trzeciej rundy Speedway European Championships. 9. sierpnia w Holsted, miejscowi fani będą mieli świetną okazję do dopingowania swoich bohaterów. Wśród nich Nicki Pedrsen, Niels Kristian Iversen oraz Peter Kildemand, którzy przed kilkoma dniami zdobyli złoty medal Drużynowego Pucharu Świata w Bydgoszczy. Organizatorzy rundy SEC w Holsted przygotowali specjalne atrakcje dla kibiców, włączając w to tańsze ceny biletów.
Grupa Azoty Unia Tarnów pokonała Unibax Toruń 52:38 i zgarnęła punkt bonusowy za lepszy wynik w dwumeczu. Pomimo wysokiego wyniku, mecz nie układał się po myśli gospodarzom i dopiero idealna końcówka zadecydowała o czternastopunktowej przewadze. W innych spotkaniach, Betard Sparta Wrocław wygrał z KantorOnline Włókniarzem Częstochowa, a Stal Gorzów rozgromiła w Gdańsku miejscowe Wybrzeże. Z powodu deszczu, nie odbył się mecz w Zielonej Górze.
Już za tydzień, 9. sierpnia o godzinie 15.00 w duńskim Holsted rozpocznie się trzecia runda Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu. Faworytem wydaje się być obecny lider cyklu SEC, Nicki Pedersen, który wystartuje na swoim domowym torze. Z pewnością zadania nie będą chcieli mu ułatwiać najgroźniejsi rywale do złotego medalu oraz dzika karta turnieju, Niels Kristian Iversen.