Wyjątkowy gość wespół z Krystianem Pieszczkiem promować będzie gdańską inaugurację cyklu Speedway European Championships. Mowa o czołowym polskim siatkarzu, atakującym PGE Skry Bełchatów Mariuszu Wlazłym. Wspomniana dwójka weźmie udział w spocie reklamującym sobotni finał.
Dla siatkarza będzie to pierwsza wizyta na stadionie żużlowym. Wlazły dotychczas śledził poczynania zawodników „czarnego sportu” na szklanym ekranie i przyznał, że jest to niewątpliwie dyscyplina dla odważnych. - Urodziłem się w Wieluniu, który leży 60 kilometrów od Częstochowy. Gdybym żył w tym ostatnim mieście, zapewne nie udałoby mi się uniknąć większych związków ze speedway'em, a tak jednak zawsze bardziej ciągnęło mnie w stronę siatkówki. Żużel to jednak bardzo ciekawy sport przeznaczony dla odważnych osób, bo jak można inaczej oceniać ludzi, którzy ścigają się na motocyklach bez hamulców? Jest ryzyko, jest zabawa - powiedział.
- Postaram się wyjaśnić najważniejsze aspekty żużla Mariuszowi, pokazać mu budowę motocykla - dodał Krystian Pieszczek, który 27 lipca występować będzie z dziką kartą na doskonale znanym sobie obiekcie Wybrzeża. - To dla mnie z pewnością ciekawe wydarzenie i okazja do spotkania ze sportowcem, który w swojej karierze osiągnął przecież bardzo dużo - zauważył młody jeździec.
Warto dodać, że Mariusz Wlazły spróbuje swoich sił na motocyklu żużlowym. Będzie to czynić pod okiem Pieszczka. Oprócz tego do dyspozycji siatkarza będzie również quad. Spot reklamowy nagrywany będzie w czwartkowy wieczór na gdańskim stadionie.
- Serdecznie zapraszam kibiców do przybycia na stadion w Gdańsku na turniej Speedway European Championships. Osobiście nigdy z bliska nie miałem okazji oglądać tego rodzaju rywalizacji. Jestem bardzo ciekawy jak z poziomu trybun wygląda rywalizacja czołowych żużlowców - zakończył zaproszeniem Wlazły.