Emil Sajfutdinow o raz drugi z rzędu został Indywidualnym Mistrzem Europy. Swoją dominację potwierdził zwłaszcza w Kumli, gdzie triumfował z kompletem 18 punktów. W nowej formule Speedway Euro Championship jest on najbardziej utytułowanym zawodnikiem. Jak doszedł do tak kapitalnej formy?
- W ostatnich siedmiu meczach w lidze polskiej uzyskałem średnią powyżej 2,5 pkt na bieg. Zostałem najlepszym zawodnikiem mojej drużyny z Vetlandy, jak i całej ligi. Do tego mistrzostwa Europy, gdzie na podium byłem trzykrotnie pośród czterech turniejów, więc ogólnie wszystko było na bardzo duży plus. Bardzo się cieszę z tytułu Indywidualnego Mistrza Europy i ma on dla mnie bardzo duże znaczenie. – powiedział w rozmowie z portalem sportowefakty.pl, dwukrotny mistrz Europy.
Sajfutdinow dość szybko porozumiał się ze swoim klubem w Polsce, Fogo Unią Leszno. Jak przyznaje, już w połowie sezonu wiedział, że chce zostać „Bykiem” na dłużej.
- Ani przez sekundę nie żałowałem podpisanego kontraktu w Lesznie. Tak naprawdę już w połowie sezonu wiedziałem, że chcę zostać w Unii na dłużej. Wszystko co mnie spotkało w tym klubie i mieście było wspaniałe i mam nadzieję, że nie gorzej będzie w sezonie 2016.
Na koniec, Rosjanin po raz kolejny potwierdził, że w najbliższym czasie nie ma zamiaru startować w zawodach o mistrzostwo świata.
- W tym momencie robię to co jest dla mnie najlepsze. Startuję tam gdzie mam ochotę i na tę chwilę Grand Prix mi nie brakuje. Cieszę się moim życiem, rodziną i kilkoma wolnymi sobotami w sezonie więcej, więc dopóki nie zatęsknię za cyklem, to mnie tam nie będzie.