Drugi raz z rzędu został indywidualnym mistrzem Europy, jego najwięksi rywale przyznali, że w tym sezonie był nie do zatrzymania. Pomimo trzech biegów mniej niż w 2014 roku, zdobył rekordową liczbę punktów – 58. Podobnie jak Nicki Pedersen, Rosjanin ani razu nie przyjechał do mety na ostatnim miejscu.
- Tak się złożyło, że w tym roku miałem nieco łatwiejszy sezon i zwycięstwo w całym cyklu przyszło nieco łatwiej. Mam w kolekcji drugi złoty medal mistrzostw Europy, ale wciąż czuję głód zdobywania trofeów i będę się starać, aby coraz bardziej podnosić swoje umiejętności. Ogromne podziękowania należą się moim sponsorom, teamowi oraz rodzinie, czyli najważniejszym osobom w moim życiu. – powiedział tuż po swoim drugim triumfie w mistrzostwach, Emil Sajfutdinow.
Warto dodać, że w tej chwili Rosjanin znajduje się ex-equo na pierwszym miejscu w klasyfikacji medalowej. Również dwa złote medale ma na swoim koncie Matej Zagar, aczkolwiek Słoweniec zdobywał je jeszcze przed wprowadzeniem nowej formuły SEC.
Emil Sajfutdinow to prawdziwy chłopak ze złota. W 2015 roku aż trzykrotnie na jego szyi zawisł najcenniejszy z krążków. Indywidualne Mistrzostwo Europy, Drużynowe Mistrzostwo Szwecji oraz Drużynowe Mistrzostwo Polski – wyniki mówią same za siebie – Rosjanin był jednym z najlepszych zawodników na świecie w minionym sezonie i nikt nie jest w stanie tego podważyć.
Pomimo bogatej kariery (w tak młodym wieku), Rosjanin zapowiada, że nie zamierza sobie odpuszczać i cały czas jest głodny zwycięstw. Chce z całą pewnością przejść do historii, historii, która dzieje się na naszych oczach!