Tai Woffinden otrzymał od organizatorów Speedway European Championships stałą dziką kartę na tegoroczny cykl finałowy indywidualnych mistrzostw Europy. "Tajski" będzie jedynym reprezentantem Wielkiej Brytanii w tych zawodach.
Żużlowiec urodzony w Australii już wyczekuje na inaugurację cyklu SEC. - Już nie mogę się doczekać pierwszej rundy Speedway European Championships. Jeszcze raz przesyłam wielkie podziękowania dla organizatorów, którzy umożliwili mi start w tym prestiżowym projekcie wręczając mi dziką kartę. Czekam z niecierpliwością na przebieg wydarzeń na torze gdańskiego Wybrzeża. Łatwo z pewnością nie będzie - powiedział przed sobotnim turniejem w Gdańsku.
- Dla mnie to kolejne spotkanie w moim kalendarzu. Takie podejście daje mi więcej spokoju - wyznaje jeździec. - Tor w Gdańsku jest okej i można się na mi pościgać, co wprost uwielbiam. Nie ważne jak zostanie przygotowany. Przyjadę tam i zawalczę o świetny wynik, jaki wszędzie pragnę osiągać - zapowiada Woffinden.
Brytyjczyk koncentruje się na wygrywaniu wyścigów i nie zagłębia się w analizowanie listy startowej i ocenę szans z poszczególnymi rywalami. - Muszę przyznać, że na listę startową nie patrzę w ogóle, ponieważ jak staniemy pod taśmą wszystko inne zniknie i pozostanie tylko zwycięzca. Zapraszam do Gdańska! - dodaje na koniec przebojowy żużlowiec.