Kiedy w 2014 roku jako debiutant stawał na podium Indywidualnych Mistrzostw Europy, wielu ekspertów twierdziło, że kolejny sezon może być tym, w którym Peter Kildemand namiesza w stawce i pokrzyżuje szyki Emilowi Sajfutdinowowi oraz Nickiemu Pedersenowi. Tak się jednak nie stało. Dlaczego?
„Nie zdziwiłbym się gdyby na podium klasyfikacji generalnej wdrapał się Peter Kildemand. Pająk też jedzie fantastycznie, ale często przekracza granice fair play. W tym sezonie Ekstraligi jechał w 38 wyścigach, z 5 był wykluczany, a cykl SEC promuje regularność. Zbyt dużo wpadek: defektów, taśm, wykluczeń, może przeszkodzić w drodze na europejski szczyt.” – mówił tuż przed inauguracyjnymi zawodami w Toruniu, dziennikarz Michał Korościel.
Rzeczywiście ta nieregularność sprawiła, że Duńczyk nie był w stanie powalczyć o podium w cyklu SEC. Co tam podium, nie zdołał nawet zakwalifikować się bezpośrednio do przyszłorocznych rozgrywek! Paradoksalnie, Kildemand ani razu w minionym sezonie SEC nie przyjechał do mety na ostatnim miejscu! Trzykrotnie był wykluczany z powtórek wyścigu z powodu upadków, co potwierdza niejako tezę o szarżowaniu „Pająka” w trakcie biegów.
Zaczęło się jednak zgodnie z planem, bowiem w Toruniu, Kildemand zdobył 10 punktów i odpadł dopiero w biegu ostatniej szansy. Co ciekawe, w inauguracyjnych zawodach wygrywał trzykrotnie swoje wyścigi. Jak się później okazało, były to jedyne wygrane biegu w całym sezonie SEC! Piąte miejsce w Toruniu dawało nadzieję na dobry wynik na koniec sezonu, jednak rzeczywistość zweryfikowała brutalnie plany Duńczyka.
Zawody w Landshut nie były już tak udane jak w Toruniu. Zaledwie pięć zdobytych punktów sprawiło, że szanse na podium drastycznie spadły. Pokłosiem tego był groźny upadek, który Kildemand zaliczył już w pierwszym starcie. Mocno poobijany nie był w stanie tamtego wieczoru powalczyć o nic więcej.
Kolejny upadek, który przytrafił się w jednej z zagranicznych lig sprawił, że do Kumli Kildemand nie był w stanie pojechać. Wówczas jego szanse na awans do przyszłorocznego cyklu spadły niemal do zera. Jedyną nadzieją był idealny występ w Ostrowie Wielkopolskim...
Pomimo ambitnej postawy, „Pająk” zdobył tylko siedem punktów, co pozwoliło mu jedynie na zamknięcie pierwszej dziesiątki w klasyfikacji końcowej SEC. 22 punkty to na pewno nie jest wynik, który Duńczyka satysfakcjonuje. Czy srebrny medalista IME z 2014 roku będzie rywalizował ponownie o podium w 2016?