Sezon żużlowy praktycznie już się zakończył. Co za tym idzie, kibice mogą spodziewać się pewnych roszad w składach swoich ulubionych drużyn. Przyjrzyjmy się, w jakich klubach wystartują zawodnicy, którzy w minionym sezonie walczyli o medale Indywidualnych Mistrzostw Europy.
Paweł Przedpełski – najlepsza dzika karta w 2015 roku w cyklu Speedway European Championships. Przedpełski był najlepszym zawodnikiem swojego polskiego klubu KS Toruń, bardzo dobrze radził sobie także w rozgrywkach szwedzkiej Elitserien. Na pewno junior z Torunia zostanie w grodzie Kopernika, z kolei w Szwecji z usług Pawła ponownie korzystać będzie Smederna Eskilstuna.
Tomasz Jędrzejak – w mediach można wyczytać, że zawodnik rodem z Ostrowa Wielkopolskiego myśli o zakończeniu kariery. Wydaje się jednak, że może przedłużyć na kolejny sezon kontrakt z Betard Spartą Wrocław, aczkolwiek nie wiadomo, czy będzie miał pewne miejsce w składzie.
Martin Smolinski – Niemiec kontynuuje na razie swoją politykę oszczędności startów w ligach zagranicznych. Startuje tylko w lidze niemieckiej i w turniejach indywidualnych oraz drużynowych. W trakcie sezonu 2015 kilka polskich klubów chciało go zakontraktować, jednak nie zdecydował się na parafowanie umowy w kraju nad Wisłą.
Tomasz Gollob – od kilku sezonów startuje jedynie w lidze polskiej. W zakończonym niedawno sezonie zajął z MRGarden GKM Grudziądz ostatnie, ósme miejsce i opuścił szeregi PGE Ekstraligi. Nie jest jednak powiedziane, że Grudziądz ponownie nie znajdzie się w elicie. Istnieje też możliwość, że Gollob pojedzie znów w drużynie GKM. Jest też szansa na jazdę Polaka w drużynie z Rybnika, jeśli „Rekiny” wystartują w ekstralidze.
Piotr Protasiewicz – Kapitan zielonogórskiego Falubazu oraz legenda Indianerny Kumla. Wszystko wskazuje na to, że Polak kolejny sezon spędzi właśnie w tych dwóch klubach. Przyszłość Protasiewicza wydaje się więc być już ułożona.
Vaclav Milik – Czech zaliczył bardzo udany debiut w lidze polskiej i mocno przyczynił się do zdobycia srebrnego medalu DMP przez ekipę z Wrocławia. Końcówkę sezonu miał co prawda nieco słabsza, ale na pewno prezesi tego klubu będą chcieli go zatrzymać na Dolnym Śląsku.
Peter Kildemand – „Pająk” stracił jedną rundę SEC przez odniesioną kontuzję. Podobnie było w ligach zagranicznych. W Polsce jeździł dla Rzeszowa, ale nie jest pewne, czy w kolejnym sezonie znowu tam wystartuje. W Elitserien, Kildemand przywdzieje barwy Piraterny Motala. W Anglii na razie jego przyszłość nie jest wykrystalizowana, ale wszystko może się szybko zmienić.
Hans Andersen – dziewiąty zawodnik minionego sezonu SEC pochwalił się już, że w Anglii wystartuje w barwach Poole Pirates. Kibice czekają także na jego decyzję w sprawie startów w Łodzi, gdzie w minionym sezonie był zdecydowanym liderem drużyny. Kontrakt w Szwecji również czeka na podpis. Wydaje się, że „Ugly Duck” nie będzie się musiał martwić o swoją przyszłość.