Tomasz Gollob był pierwszym zawodnikiem, który przed sezonem otrzymał stałą dziką kartę od organizatorów cyklu Speedway European Championships. 18 punktów i trzynaste miejsce z pewnością nie zachwyca, jednak należy pamiętać, że taki wynik najlepszy polski żużlowiec osiągnął zaledwie w dwóch rundach.
W sezonie 2014, Gollob nie zachwycał, jeździł poprawnie, ale nie widać było u niego tego błysku, który pozwolił mu zdobyć tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. W tym sezonie miało być inaczej. Podczas inauguracyjnej rundy SEC w Toruniu, na świetnie sobie znanym obiekcie, Gollob spisał się poniżej oczekiwań. Zaledwie sześć zdobytych punktów nie pozwoliło na awans do biegu ostatniej szansy, a co za tym idzie, zaprzepaściło szansę na walkę o podium.
Tomasz Gollob przed drugą rundą Speedway European Championships w Landshut zmienił tłumiki z Poldem na King. Efekt był piorunujący. Od początku zawodów w Bawarii, Gollob imponował prędkością oraz walecznością. Po dwóch startach był niepokonany. W trzecim biegu zanotował defekt i musiał zjechać z toru. Kolejne wyścigi pokazały jednak, że w Landshut Tomasz będzie walczył o zwycięstwo. Cztery indywidualne zwycięstwa pozwoliły mu na bezpośredni awans do finału. A w nim…
…doszło do dużej kontrowersji. Tuż po starcie motocykle Golloba i Nickiego Pedersena zczepiły się i Duńczyk upadł na tor. Arbiter zawodów, Marek Wojaczek oczywiście natychmiast przerwał bieg. Po kilku minutach analizy wideo, postanowił… wykluczyć Polaka z powtórki. W parkingu doszło do konsternacji. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, łącznie z samym zainteresowanym.
Pomimo rozmowy telefonicznej z sędzią, Gollob nic nie wskórał i musiał pogodzić się z tym, że w wielkim finale nie wystartuje. Jak się później okazało, był to ostatni wyścig „Chudego” w SEC w 2015 roku. Co prawda, Polak był obecny w Kumli, jednak na torze ani razu się nie pojawił. W Szwecji zastępował go Joel Andersson, a w Ostrowie Wielkopolskim, Piotr Pawlicki.
Ostatnio Gollob przyznał, że operacja kręgosłupa, której się poddał, poszła zgodnie z planem i w następnym sezonie Tomasza znów będziemy oglądać na polskich i być może międzynarodowych torach żużlowych. Czy wystartuje w kolejnej edycji SEC? Czas pokaże.