Jedynym reprezentantem Łotwy w finałach Speedway European Championships będzie Kjastas Puodżuks. "Kostia" wywalczył awans w eliminacjach i w Challengu w Żarnowicy uplasował się w ścisłej dziewiątce, która uzyskała przepustki do decydującej fazy IME.
- Po kwalifikacjach czuję się bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolony, że awansowałem do finałów Speedway European Championships - przyznał Łotysz. - To dla mnie naprawdę wielka rzecz. Z pewnością będzie to miało wpływ na dalszy pozytywny rozwój mojej kariery. Staram się aż tak mocno nie wybiegać w przyszłość, ale wymagam od siebie naprawdę wiele i cierpliwie realizuję swoje cele. Nie zawsze oczywiście wszystko wychodzi, ale jestem dobrej myśli - powiedział Puodżuks.
"Kostia" stroni od buńczucznych wypowiedzi przed finałami i z respektem ocenia rywali w cyklu SEC 2013. - Będzie to dla mnie dobra szkoła, gdyż stawka jest niesamowicie mocna. Bardzo szanuję każdego rywala i jestem niezwykle usatysfakcjonowany, że jestem w tej stawce. Moim celem jest oczywiście to, by postarać się pojechać jak najlepiej w każdym turnieju. Tego sobie życzę - dodał.
Jakie cele stawia sobie łotewski jeździec na inaugurację rundy finałowej 27 lipca w Gdańsku? - Jak już wspomniałem lista startowa jest bardzo mocna i każdy zawodnik może sprawić niespodziankę. W Gdańsku chcę przede wszystkim zdobywać punkty potrzebne do końcowej kwalifikacji. Ambicji mi nie brakuje. W zawodnikach na dorobku, takich jak ja, na pewno pierwszy turniej wyzwoli dodatkową adrenalinę. Cieszę się, że mam okazję walczyć z najlepszymi. Będę uważnie się przyglądał, uczył nowych rzeczy i starał się sprawić niejedną niespodziankę - zakończył.
