W 2013 roku na stadionie im. Anatolija Stiepanowa w Togliatti zameldował się komplet publiczności. Tym razem widzowie także nie zawiedli, aczkolwiek odczuli pewien niedosyt związany z faktem, że w Rosji triumfował nie Emil Sajfutdinow, a Nicki Pedersen.
Nie od dziś wiadomo, że wyprawa do Rosji to mnóstwo godzin planowania i tyle samo jazdy. Ułożenie tego logistycznie zajmuje sporo czasu, dlatego już 16. lipca motocykle zawodników startujących w Speedway European Championships wyruszyły w długą trasę do oddalonego o prawie tysiąc kilometrów od Moskwy, Togliatti. Podobnie jak przed rokiem, sprzęt zawodników wyruszył z Torunia kilkoma TIR-ami.
Zawody od początku układały się po myśli obrońcy tytułu mistrzowskiego, Martina Vaculika. Słowak dopiero w ostatnim biegu rundy zasadniczej musiał uznać wyższość rywala, którym był Maksims Bogdanovs. Niestety dla Martina, najbardziej pechowo zakończył się dla niego bieg finałowy, do którego awansował bezpośrednio z pierwszego miejsca. W pierwszym podejściu najlepiej wystartował Emil Sajfutdinow i wydawało się, że po raz drugi triumfuje w swojje ojczyźnie. Wtedy walkę o miejsce na podium rozpoczęli Vaculik i Pedersen. Po jednym z ataków na tor upadł Duńczyk, a arbiter zawodów był zmuszony wykluczyć jednego z żużlowców.
Wybór padł na Vaculika, którego owa decyzja bardzo rozzłościła. Zawodnik próbował rozmawiać przez telefon z sędzią, jedna ten pozostał nieugięty i w powtórce nie obejrzeliśmy najlepszego zawodnika rundy zasadniczej. Za drugim razem fenomenalnym refleksem na starcie popisał się Nicki Pedersen i to on niezagrożony dojechał do mety na pierwszym miejscu. Ostatecznie na drugie miejsce po walce z Patrykiem Dudkiem wskoczył Emil Sajfutdinow.
Po dwóch turniejach, "Power" miał punkt przewagi nad Emilem Sajfutdinowem. Rosjanin znajdował się jednak w coraz lepszej formie. Pamiętać trzeba o tym, że rok wcześniej nie mógł walczyć o tytuł z powodu odniesionej kontuzji.
Kluczowym miał okazać się wypad do Holsted, na trzecią rundę SEC, gdzie na Moldow Arena, Nicki Pedersen chciał powiększyć swoją przewagę. Miał na to olbrzymie szanse, ponieważ tor w Holsted jest jego domowym, a co za tym idzie, zna każdy centymetr owalu i wszystkie ścieżki, które prowadzą do zwycięstwa.