Jonas, zakwalifikowałeś się do cyklu Speedway European Championships. Jak ważne to dla ciebie zawody?
- Naprawdę bardzo fajnie jest być częścią tego cyklu i na pewno będzie dobra zabawa w trakcie każdego turnieju.
Raczej nie miałeś większych kłopotów z awansem podczas turnieju Challenge. Jak wspominasz tamte zawody?
- Rzeczywiście, wszystko poszło po mojej myśli i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Jeśli chodzi o same zawody, to najbardziej utkwiło mi w pamięci to, że było na pewno za gorąco jak na żużel.
Jak oceniasz SEC? W zeszłym roku formuła została zmieniona i organizatorzy zdecydowali się wprowadzić cztery turnieje zamiast jednodniowego finału…
- Moim zdaniem, to bardzo dobry pomysł i wydaje mi się, że jest to bardzo profesjonalna i dobrze zorganizowana impreza, a to naprawdę ważne! Co więcej, bardzo dobrze, że pojawiło się coś innego oprócz cyklu Grand Prix… Podsumowując, jest to naprawdę bardzo dobra idea.
Lubisz tory, na których przyjedzie ci się ścigać w tegorocznym cyklu?
- Tak, to znaczy mam taką nadzieję (śmiech). Szczerze mówiąc, nie miałem nigdy okazji jeździć na trzech z nich, ale to też będzie z pewnością bardzo dobre doświadczenie dla mnie.
Jaki wynik w cyklu Speedway European Championships byłby dla ciebie satysfakcjonujący?
- Po prostu dam z siebie wszystko w każdym wyścigu… Gdy tak się dzieje, zawsze jestem usatysfakcjonowany.
Kogo uważasz za najgroźniejszego rywala?
- Uważam, że jest tu naprawdę bardzo wielu świetnych zawodników i będziemy się nawzajem pokonywać w każdym biegu, więc, wracając do twojego pytania, każdy będzie trudnym rywalem i każdy może wygrać.
W tym sezonie, w lidze polskiej jeździsz dla klubu z Gniezna, a twoja średnia to około 1,800. Jesteś zadowolony ze swoich wyników?
- Tak, ogólnie jestem zadowolony z dotychczasowych wyników, które udaje mi się osiągać zarówno w Polsce jak i w Szwecji.
Odczuwasz jakąś presję związaną ze startami w SEC?
- Nie, będę jeździł bez żadnego ciśnienia i, tak jak powiedziałem wcześniej, to będzie na pewno świetna zabawa.