Legenda polskiego żużla, najlepszy zawodnik biało - czerwonych w historii oficjalnie zrezygnował z udziału przyszłorocznych zawodach o mistrzostwo świata. Tomasz Gollob pomimo wcześniejszej wstępnej zgody na starty w Grand Prix w przyszłym roku ostatecznie postanowił wycofać się z walki o czempionat globu. Jednocześnie pragniemy uspokoić wszystkich kibiców, Tomasz Golloba nadal będzie można oglądać w zawodach o Indywidualne Mistrzostwo Europy. Polski zawodnik niedawno przyjął dziką kartę od organizatorów SEC.
Wobec pojawiających się wcześniej pogłosek na temat zakazu startów w Mistrzostwach Europy żużlowców rywalizujących w Grand Prix, między innymi Tomasz Gollob zaapelował o więcej szacunku dla zawodników, którzy budowali potęgę speedwaya. "Traktujemy zakaz dla kogokolwiek, aby uczestniczyć w kontynentalnych mistrzostwach, jako bardzo złą decyzję, która zmniejsza popularność naszego sportu i marnuje okazję która powstała aby promować go, głównie za sprawą transmisji telewizyjnych, docierających do 71 krajów. Uważamy, że taka decyzja jest ograniczeniem naszej wolności.
Zgodnie z prawem Unii Europejskiej, swoboda zawierania umów jest jednym z podstawowych praw i nie zaakceptujemy sytuacji, kiedy jesteśmy ograniczeni w tak sztuczny i niesprawiedliwy sposób. Jako doświadczeni żużlowcy, którzy włożyli wiele pracy aby zbudować wizerunek światowego żużla, oczekujemy więcej szacunku i wzajemnego poszanowania praw ze strony zarządców światowego i europejskiego żużla."
Tomasz Gollob nie przesłał odpowiednich dokumentów do organizatorów cyklu Grand Prix, tym samym rezygnując z udziału w przyszłorocznym cyklu. "Długo myślałem nad tą decyzją. 19 lat ścigałem się w cyklu Grand Prix. Wystarczy! Nie mam już 23 lat, jak nowokreowany mistrz świata Tai Woffinden. On i rok starszy Emil Sajfutdinow są na początku swojej kariery i oni muszą ścigać się w Grand Prix. Gdybym był w ich wieku, to z pewnością też chciałbym rywalizować w cyklu. Jestem w zupełnie innej sytuacji. Teraz cała "para" idzie w rozgrywki ligowe i turnieje. Na razie pożegnałem się z Grand Prix, a na żużlu chciałbym pojeździć jeszcze dwa sezony w lidze, mistrzostwach Europy i innych turniejach." - powiedział na łamach toruńskiego dziennika Nowości, mistrz świata z 2010 roku.