Emil Sajfutdinow nie dokończył minionego sezonu z powodu ciężkiej kontuzji, jakiej doznał po wypadku na torze w Toruniu. Rosjanin opuścił dwie rundy SEC, choć na półmetku prowadził. W posezonowej rozmowie opowiada na swojej oficjalnej stronie emilracing.com szczerze o wszystkich sprawach dotyczących jego osoby. Co ciekawe, Sajfutdinow mocno rozważa wycofanie się z rozgrywek o mistrzostwo świata.
Emil Sajfutdinow szczerze o... braku zainteresowania jego zdrowiem przez BSI
"Żałuję, że niektóre osoby odpowiedzialne za prowadzenie Włókniarza nie zadzwoniły, ani nie napisały do mnie SMS-a. Podobnie było z ludźmi z BSI. Oni martwią się, aby żużlowcy nie startowali w indywidualnych mistrzostwach Europy, ale zdrowie zawodników już ich nie interesuje."
... o zmianie klubu w Polsce
"Nie jest tajemnicą, że Włókniarz zalega mi sporo pieniędzy. Aby żużel w Częstochowie mógł nadal istnieć i nie ucierpieli na tym kibice, doszliśmy do porozumienia odnośnie spłaty zadłużenia i przedłużyliśmy kontrakt. Jest w nim jednak zapis, że mogę odejść za 1 złoty netto. Co do pytania, to do tych klubów jest mi najbliżej. Ostateczną decyzję podejmę jednak dopiero po 17 listopada."
... o zakazie startów w SEC dla zawodników GP
"Uważam, że oba cykle mogą istnieć obok siebie. Nie widzę problemów. Indywidualne mistrzostwa Europy są transmitowane przez Eurosport, który jest szeroko dostępny w moim kraju. Speedway w Rosji boryka się z dużymi kłopotami finansowymi i transmisje telewizyjne mogą poprawić tę sytuację. Na stadiony w Rosji przychodzą tłumy kibiców. Przekonałem się o tym, gdy w minionym sezonie wystartowałem za darmo w rodzinnym Saławacie."
... o możliwości zrezygnowania ze startów w GP
"Nie wiem, czy w ogóle wystartuję w GP. Jazda w elicie sporo kosztuje, a zysków nie ma. Jestem na etapie konstruowania budżetu. Dotychczas opierał się on na lokalnych firmach z Polski, którym bardzo dziękuję. Brakuje jednak wsparcia z Rosji. Zachodni żużlowcy, po zdobyciu medalu, podpisują lukratywne kontrakty. A ja? Nie mam nawet umowy z klubem w Rosji. Wywalczyłem cztery krążki mistrzostw świata i nic. Czy kolejny medal wpłynie na poprawę mojej sytuacji w Rosji? Nie wiem. Dotychczas odzewu nie było. Poważnie zastanawiam się nad rezygnacją ze startów w Grand Prix. Do tego, aby być w czołówce potrzeba naprawdę dużych nakładów finansowych. Bez pieniędzy wyniku się nie zrobi. A mnie interesuje tylko walka o najwyższe cele, a nie jazda w środku stawki. Do tego wszystkiego doszła jeszcze polityka zakazująca startów w GP i IME. Nie rozumiem tego."