Hans Andersen zaliczył swój najlepszy występ w tegorocznej kampanii SEC w trakcie ostatnich zawodów w Rzeszowie, 29 września. Duńczyk zajął trzecie miejsce, ulegając tylko Martinowi Vaculikowi oraz Grigorijowi Łagucie. W klasyfikacji końcowej Andersen zajął czwarte miejsce. Niewiele zabrakło mu do trzeciej pozycji, która automatycznie gwarantowała starty w SEC w 2014 roku.
"Moim celem od początku było podium, jednak rzeczy potoczyły się tak a nie inaczej i mogę powiedzieć, że na koniec jestem zadowolony z tego czwartego miejsca. Jestem także zadowolony z tego, że zakończyłem ten sezon bardzo dobrym trzecim miejscem w Rzeszowie. To ważne, aby na koniec każdego roku zamknąć sezon dobrym wynikiem. Czuję, że jazda w SEC była dobra, choć parę razy zabrakło mi dosłownie jednego czy dwóch punktów, aby awansować do biegu ostatniej szansy. Generalnie jednak uważam, że mój wynik w Indywidualnych Mistrzostwach Europy był całkiem ok.
Kładę swój nacisk na SEC, chociaż miałem kilka niepowodzeń w tym roku. Muszę jednak pamiętać o tych dobrych występach, bo takich również nie brakowało. Cały czas staram się wrócić do tego, co było przed wypadkiem. Mam wielką nadzieję, że w przyszłym sezonie będę mógł ponownie startować w SEC. Mogę powiedzieć, że wraz z teamem pracujemy już nad przygotowaniami do nowego sezonu. Z pewnością byłoby mi łatwiej znaleźć sponsora, gdybym utrzymał się bezpośrednio w cyklu, jednak zobaczymy jak się losy potoczą. Jestem przekonany, że wystartuję w przyszłorocznych rozgrywkach SEC. "
W 2013 roku po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z nową formułą rozgrywania Mistrzostw Europy. Kibice i żużlowcy wypowiadali się pozytywnie. Co o tym sądzi Hans Andersen?
"One Sport zdecydowanie może zapisać ten sezon na plus. Oni zrobili wszystko to, co chcieli. Od początku podążali za swoimi pomysłami i konsekwentnie je realizowali. Myślę też, że świetnym pomysłem były kamery Go- Pro umieszczone na motocyklach i na kaskach żużlowców. To spowodowało, że widzowie na całym świecie mogli zobaczyć wiele świetnych ujęć. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek mógł deprecjonować sukces SEC.
Atmosfera była bardzo pozytywna, choć to zawody wysokiej rangi. Wszyscy żartowali, uśmiechali się, rozmawiali między sobą, ale kiedy taśma poszła do góry na torze nie było już sentymentów, tylko walka na pełen gaz. Po prostu ostre ściganie. One Sport pomagali nam dosłownie w każdym przypadku. Nie było takiego problemu, którego nie można było rozwiązać. To naprawdę fantastyczna sprawa dla żużlowców, żeby mieć czystą głowę przed wyścigami. To niesamowite wsparcie. Ogólnie rzecz biorąc, jestem przekonany, że SEC to super produkt, który został zaprezentowany milionom widzów na całym świecie poprzez stację Eurosport."
Na sam koniec, co najbardziej z minionego sezonu w SEC zapamiętał Hans Andersen?
"Zdecydowanie komplet widzów na stadionie w Togliatti. To było niesamowite. Poza tym, jeździłem tam kilka razy i zawsze było ciężko się dostać do tej części Europy. Firma One Sport wzięła jednak wszystkie sprawy organizacyjne na siebie i byłem mile zaskoczony, że nie było żadnych perypetii. Zostawiłem motocykle we wtorek, a już w następny poniedziałek wróciły one do mnie. To było coś niesamowitego, móc być częścią tego świetnego projektu." - zakończył Hans Andersen.