Zoltan Adorjan to węgierski żużlowiec, który w przeszłości reprezentował barwy Stali Rzeszów. Z okazji finałowego turnieju SEC, Węgier ponownie zawitał na Podkarpacie, aby poczuć magię europejskiego żużla. Adorjan urodził się 15 listopada 1961 roku. Jest do tej pory jedynym węgierskim zawodnikiem, który był pełnoprawnym uczestnikiem walki o mistrzostwo świata. Trzynastokrotnie zdobywał tytuł Indywidualnego Mistrza Węgier.
SEC: Zoltan, Co myslisz o nowej formule Mistrzostw Europy?
Zoltan Adorjan: - Myślę, że to wielka szansa dla młodych żuzlowców aby uczyć się od tych bardziej doświadczonych. Z roku na rok powinno być coraz więcej żużlowców mogących walczyć o zwycięstwo. Niemniej jednak i tak wykonano już kawał dobrej roboty w rym roku.
SEC: To będzie już Twoja druga wizyta w Rzeszowie w ciągu ostatniego roku. Jak podobają Ci się zmiany na stadionie?
Z.A: - Co mogę powiedzieć. Stadion wygląda wspaniale
SEC: Jak myslisz, który z zawodników wygra ostatnią rundę w Rzeszowie?
Z.A: - Myślę, że wygra Tai Woffinden, ale Nicki Pedersen będzien na pewno groźny na tym torze.
SEC: Masz jakiegoś ulubionego zawodnika w grupie ME?
Z.A: - Kibicuję Taiowi. Uważam, że żużel na Węgrzech jak i w Wielkiej Brytani czeka na tego typu sukces.
SEC: Czy jest aktualnie jakiś Węgier którego widzisz w przyszłości walczącego o tytuł ME?
Z.A: - Niestety w tej chwili nie ma żadnego. System szkoleń jest bardzo słaby, brakuje ludzi, którzy zainwestowaliby więcej pieniędzy, ale mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości znajdzie się choć jeden zawodnik, który będzie mógł powalczyć z najlepszymi.
SEC: Do zobaczenia w Rzeszowie!
Z.A: - Do zobaczenia już nie moge się doczekać!