Vaclav Milik zajął ostatnie, 16 miejsce podczas pierwszej rundy TAURON SEC, która odbyła się w Rybniku. Czeski zawodnik zdobył zaledwie jeden punkt i jak sam przyznaje, główną przyczyną tej sytuacji były błędy popełnione podczas doboru ustawień motocykla.
Milik otrzymał stałą "dziką kartę" na tegoroczny cykl Indywidualnych Mistrzostw Europy. Czeski zawodnik ma dodatkową motywację, by w tym roku osiągnąć dobry wynik, ponieważ finał TAURON SEC 2022 odbędzie się w Pardubicach.
Od początku zawodów w Rybniku Milik miał kłopoty z uzyskaniem odpowiedniej prędkości. Swój pierwszy punkt zdobył dopiero w trzeciej serii startów. Jak przyznaje zawodnik, wprowadzane zmiany w ustawieniach nie przynosiły odpowiednich rezultatów.
- Bardzo szybko chciałbym zapomnieć o tych zawodach, by były dla mnie zupełnie nieudane. Od pierwszego wyścigu źle ustawiałem sprzęt. Zamiast zmieniać ku lepszemu, było coraz gorzej. Jeździłem na tym torze nie raz, mam wiele notatek i zamiast ustawiać sprzęt względem tego, co czułem, to starałem się wprowadzać zapisane kiedyś zmiany. To nie zadziałało i nie będę tak robił.
Vaclav Milik nie szuka wymówek, a o zdecydowanie lepszy wynik powalczy już szóstego sierpnia w Güstrow.
- Wydaje mi się, że tor w Rybniku się zmienił, jednak dla wszystkich był taki sam. O moim wyniku zadecydowały moje błędy.