Jurica, miałeś okazję do startów w cyklu Speedway European Championships w zeszłym sezonie. Jakie masz wspomnienia związane z tą imprezą?
- Było naprawdę super chociaż oczywiście moje wyniki nie były satysfakcjonujące. Jeśli jednak chodzi o samą imprezę, to wszystko jest super – od organizacji po atmosferę. SEC to duży krok naprzód dla całego żużla i był to dla mnie zaszczyt, że mogłem być jego częścią.
Jakie masz oczekiwania w związku z tegorocznym cyklem?
- Ogólnie bardzo cieszę się, że ponownie będę mógł ścigać się w SEC. Moja forma nie jest jakaś specjalnie dobra, wciąż mam trochę kłopotów z motocyklami więc nie mam jakichś szczególnych oczekiwań.
Myślisz, że w tym roku stawka zawodników w Speedway European Championships jest mocniejsza?
- Sądzę, że chyba tak. Moim zdaniem, w tym roku nie ma jakiegoś zdecydowanego faworyta do zwycięstwa. No może poza Martinem Vaculikiem, który jest rzeczywiście w niesamowitej formie.
Podczas Challenge’u w Debreczynie awansowałeś do cyklu raczej bez problemów. Rzeczywiście było tak bezproblemowo?
- Muszę przyznać, że w Debreczynie rzeczywiście wszystko poszło dla mnie dobrze i ani przez chwile nie bałem się, że mogę nie awansować. Nie mówię oczywiście, że zawodnicy byli słabi, ale miałem tak dobrane przełożenia, że w ogóle się nie denerwowałem. Poza tym, tor w Debreczynie znam bardzo dobrze.
W tym roku cykl zaczyna się w Gustrow. Znasz ten tor?
- Niezbyt dobrze. Startowałem tam raz i pamiętam, że jest bardzo krótki.
A co możesz powiedzieć o reszcie torów, na których odbędą się turnieje SEC?
- Ogólnie miałem okazje jeździć na każdym z nich. Jedne znam lepiej, inne gorzej – zobaczymy jakie będą wyniki (śmiech).
Zabraknie turnieju w Gorican. Żałujesz?
- Nie (śmiech). U siebie zawsze ciężko mi się jeździ, bo bardzo chcę wygrywać, a niestety zazwyczaj nie wychodzi tak, jakbym chciał. Ludzie na pewno żałują, bo chcieliby oglądać żużel na takim poziomie, ale w przyszłości pewnie wszystko możliwe.
Jak już mówiliśmy znasz SEC, ale myślisz, że w tym sezonie cykl może was jeszcze czymś zaskoczyć?
- Nie byłbym zdziwiony gdyby tak było (śmiech). Organizatorzy to ludzie młodzi i bardzo kreatywni. Wiem, że mają bardzo dużo fajnych pomysłów. Co więcej, rozmawiają z nami, czyli zawodnikami i bardzo liczą się z naszym zdaniem. Powiem szczerze, że spodziewam się jakichś niespodzianek.
Jaki wynik byłby dla ciebie satysfakcjonujący w tym roku?
- Nie mam konkretnego celu. Chcę dać z siebie wszystko. W turniejach indywidualnych zazwyczaj idzie mi lepiej niż w lidze, więc chcę sprawić kilka niespodzianek.