Za Andzejsem Lebedevsem udany sezon. Łotysz po latach powrócił do czołówki TAURON SEC kończąc zeszłoroczną edycję zmagań na piątym miejscu. W rozmowie podsumował ubiegły rok i zdradził plany na nadchodzące miesiące.
Pomimo ukończenia cyklu na miejscu promowanym jazdą w TAURON SEC 2024 Łotysz nie ukrywa niedosytu związanego ze swoim wynikiem. Co mógłby poprawić i jaki jest jego cel na nadchodzące turnieje?
- Rywalizację w TAURON SEC 2023 zakończyłem z taką samą liczbą punktów co Patryk Dudek. Celem było zdobycie medalu, jednak do tego trochę zabrakło. Nie każda z czterech rund poszła po mojej myśli, zwłaszcza inauguracyjne zawody w Częstochowie, gdzie jedynie początek był dla mnie udany. Przede mną nowy sezon w którym postaram się poprawić swoje wyniki. Moim celem jest zakończenie nadchodzącego cyklu na podium i zrobię wszystko, żeby tak się stało – mówił Lebedevs.
Zdecydowanie najlepszą rundą dla Łotysza była ta, która odbyła się w Güstrow. Zwycięstwo w biegu ostatniej szansy pozwoliło mu na awans do finału, który ukończył na trzecim miejscu. Lebedevs stanął na podium rundy SEC pierwszy raz od sześciu lat. Jak te zawody wspomina sam zawodnik?
- To było naprawdę świetne uczucie móc po tylu latach stanąć na podium rundy Indywidualnych Mistrzostw Europy. To dla mnie wyjątkowa sprawa, żeby zdobyć i dodać do kolekcji kolejne trofeum, a zarazem motywacja do dalszej ciężkiej pracy. Będę mieć co wspominać na sportowej emeryturze – przyznaje.
Nadchodzący rok będzie dla niego przełomowy. Po kilkuletniej jeździe w ekipie Wilków Krosno Łotysz postanowił przenieść się do Unii Leszno. Czym była podyktowana ta decyzje? Lebedevs zwraca uwagę, że starty w PGE Ekstralidze to dla niego ogromna szansa na rozwój.
- Wraz z zakończeniem sezonu postanowiłem zakończyć współpracę z drużyną z Krosna. Bardzo miło będę wspominać trzy lata, które spędziłem w tym zespole. W ostatnim czasie pokazałem swoją jazdą, że moje miejsce jest w PGE Ekstralidze i właśnie tam chciałbym kontynuować swoją karierę. W okresie zimowym otrzymałem kilka ofert jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej i ostatecznie wybrałem propozycję Unii Leszno. To kierunek, który w tym momencie najbardziej mi odpowiada. Bardzo lubię leszczyński owal i cieszę się, że w przyszłym roku będę mógł częściej się na nim ścigać i trenować. To będzie klucz, aby podnieść moją sportową wartość. Oczekuje od siebie wiele w kontekście jazdy w polskiej lidze – powiedział.
Finałowa runda TAURON SEC 2024 odbędzie się na Stadionie Śląskim. Lebedevs miał okazję startować na chorzowskim stadionie w 2018 roku. W pięciu startach zdobył trzy „oczka” i uplasował się na piętnastej pozycji. Mistrz Europy z 2017 roku nie ukrywa, że nie może doczekać się widowiska, które odbędzie się 21 września. Jakie wspomina zmagania w Kotle Czarownic?
- Naczytałem się dużo o tym mieście i wiem, że żużel ma tam bogatą historię. Co do swoich startów na Stadionie Śląskim, to wspominam je dobrze. To ogromny obiekt i oczywiście chciałbym, żeby 21 września kibice go zapełnili. Tor był długi i ciężki do jazdy. W tym aspekcie myślę, że organizatorzy staną na wysokości zadania i zrobią wszystko, aby zapewnić widzom, jak i zawodnikom widowisko na najwyższym poziomie. Nie mogę się już doczekać zawodów na Stadionie Śląskim, jak i rozpoczęcia nowego sezonu – zakończył Lebedevs.