Lechma Start Gniezno nieustannie zamyka tabelę Enea Ekstraligi. Beniaminek w niedzielę przegrał kolejne spotkanie. Tym razem podopieczni Stefana Anderssona ulegli aktualnemu mistrzowi kraju - Unii Tarnów. Ambitna postawa gości sprawiła jednak, że w dwumeczu z "Jaskółkami" czerwono-czarni zainkasowali bonus.
Bohaterem gnieźnian był niekwestionowany lider drużyny Matej Zagar. Słoweniec ma za sobą niezwykle udany weekend: w sobotę stanął na 2. stopniu podium w Kopenhadze w Grand Prix, a dzień później zagwarantował "Orłom" wspomniany bonus dzięki swojej świetnej postawie. Przypomnijmy, że w Tarnowie wykręcił 13 punktów i 2 bonusy. - Znowu tak niewiele zabrakło nam na wyjeździe do zwycięstwa. Wielka szkoda, bo to rzeczywiście nie pierwszy taki przypadek. Co prawda mamy ten punkt bonusowy, ale jeśli spojrzy się na naszą sytuację w tabeli, to trzeba przyznać, że jeden punkt to trochę mało dla nas - mówił po meczu.
- Początek w moim wykonaniu, ale i całej drużyny nie był najlepszy i gospodarze szybko stworzyli sobie przewagę. Z czasem jednak dopasowaliśmy się lepiej do toru i przełożyło się to na nasze zdobycze. Cieszę się, że w ostatnim wyścigu udało mi się zwyciężyć, co zapewniło nam bonus i nieco poprawiło nasze nastroje, bo mogło być też tak, że wracalibyśmy z niczym. Zaryzykował, wziąłem inny motocykl i to się opłaciło - opowiedział Słoweniec.
Kolejny mecz gnieźnianie odjadą na własnym terenie ze Stalą Gorzów, natomiast Unia rywalizować będzie z PGE Marmą Rzeszów. Tarnowianie zajmują obecnie 4. pozycję w tabeli DMP i zachowują realne szanse na jazdę w fazie play-off.