Największym pechowcem zawodów w Debreczynie był Patryk Dudek. Polak przez większość zawodów prezentował się z bardzo dobrej strony, jednak przez wypadek został wykluczony z biegu finałowego.
„Duzers” już od pierwszych startów dobrze rozumiał węgierski tor. Świadczy o tym fakt, że po dwóch seriach był jedynym niepokonanym zawodnikiem. Ostatecznie fazę zasadniczą zakończył na zapewniającej bezpośredni awans do finału drugiej lokacie.
- Uważam, że mój team bardzo dobrze odczytywał tor w Debreczynie. Czułem się bardzo szybki, przez co moja pewność siebie również była wysoka.
Na tym niestety zakończył się jego udany występ. W biegu finałowym po świetnym wyjściu z czwartego pola na pierwszym łuku nie opanował motocykla i z własnej winy upadł na tor. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji, jak niestety wykluczyć dobrze dysponowanego Dudka.
- Niestety moje plany pokrzyżowała woda, którą został polany tor przed finałową fazą zawodów. Nawierzchnia zrobiła się bardzo śliska, czego kompletnie się nie spodziewałem i wykręciłem przysłowiowego „bączka”. Niestety musiałem się pożegnać z dodatkowymi punktami.
Bilety na drugą rundę TAURON SEC 2024 w Grudziądzu są dostępne TUTAJ.