Janusz Kołodziej zdobył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Europy. Reprezentant Polski przyjechał do Pardubic jako lider klasyfikacji przejściowej, jednak zakończył cykl z jednym punktem straty do Duńczyka, Leona Madsena.
Po trzech seriach startów wydawało się, że Kołodziej jest na dobrej drodze do zdobycia tytułu. Polak powiększył swoją przewagę nad Duńczykiem, a co więcej, na torze prezentował się bardzo dobrze.
Pierwsze tego dnia starcie głównych kandydatów do złota odbyło się w wyścigu 17, w którym wygrał Madsen, a Kołodziej dojechał do mety jako drugi. Wówczas, obaj zrównali się punktami w klasyfikacji przejściowej, jednak żaden z nich nie uzyskał bezpośredniego awansu do finału – w tym znaleźli się Mikkel Michelsen oraz Dominik Kubera.
W barażu, Kołodziej wybrał pole A, podczas gdy Madsen wystartował z pola B. Duńczyk wykazał się sprytem i "zamknął" Polaka na wejściu w pierwszy wiraż, po czym dojechał do mety na pierwszym miejscu. Kołodziej nie uzyskał awansu do finału, przez co nie miał już szans na poprawienie wyniku.
- Tor zrobił się bardzo twardy. Wydawało mi się, że w Pardubicach zawsze jest luźna nawierzchnia. Ja nienawidzę takiego toru i nie potrafię się do takiego ustawić. Start też był twardy, więc byłem nastawiony na walkę. Nie mogłem nic z tego zrobić, przegrałem jednym punktem.
Ostatecznie, tytuł powędrował do Leona Madsena, a Janusz Kołodziej zdobył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Europy.