Niebywałą wręcz rzeczą jest fakt, że Rosjanie (wcześniej jako Związek Radziecki) w całej historii mistrzostw świata par nie wywalczyli ani jednego medalu! A przecież przez te wszystkie lata w ich reprezentacji przewinęło się mnóstwo znakomitych zawodników. Przypadek?
Jakby tego było mało, duety Związku Radzieckiego tylko dwukrotnie awansowały do finałów tego turnieju. Po raz pierwszy w 1973 roku w Boras i to właśnie na terenie Szwedów bohaterowie niniejszej publikacji byli najbliżej podium. Para Władimir Gordiejew - Anatolij Kuźmian okazała się tylko o punkt gorsza od Duńczyków i Polaków, którzy stoczyli bój o najniższy stopień "pudła". Pomimo równej jazdy w Związku Radzieckim zabrakło postaci wiodącej, która w najważniejszym momencie pociągnęłaby wynik pary.
Rok później "dwójka" z terenów obecnej Rosji miała okazję, by zrehabilitować się i tym razem przy odrobinie szczęścia włączyć się do walki o medale. W Manchesterze ponownie ujrzeć można było Gordiejewa, który zapewne pałał żądzą rewanżu. Partnerował mu Grigorij Chłynowski. Sobotni dzień w Wielkiej Brytanii nie należał jednak do nich. Poza wszelką konkurencją byli wtedy jeźdźcy z kraju Trzech Koron, a duet Związku Radzieckiego zajął przedostatnie miejsce tracąc chociażby do 5. lokaty aż 8 punktów.
Po latach wracają mistrzostwa oficjalnych par narodowych. To oznacza także wielką szansę dla Rosji w obliczu kapitalnej formy jej reprezentantów. Turniej Eurosport Speedway Best Pairs ma zdaniem fachowców 3 faworytów i do tego grona zalicza się "dwójka" rosyjska. Wyjściowy duet stanowić będą Emil Sajfutdinow i Grigorij Łaguta, a pozycję rezerwowego zajmie Artiom Łaguta. Każdy z nich prezentuje w bieżącym sezonie efektowną i skuteczną jazdę.
- Będziemy chcieli pokazać dobrą jazdę i wygrać ten turniej. Jest to dla mnie o tyle ważne, że imprezę będzie można obejrzeć w Eurosporcie między innymi w moim kraju i chcę, żeby rodacy mieli powód do dumy oglądając naszą postawę na Motoarenie - zapowiada Sajfutdinow, który w tym roku ma aspiracje na tytuł indywidualnego mistrza świata! Prawdziwym zaskoczeniem jest z kolei eksplozja formy brata Griszy. - Myślę, że to mogą być jedne z najciekawszych zawodów w tegorocznym sezonie z uwagi na ich charakterystykę. Jazdą parą zawsze podobała się kibicom i wzbudzała emocje na stadionach całego świata. Moja obecna forma jest wysoka i jeśli taka się utrzyma, to spokojnie będę w stanie pomóc kolegom i skutecznie walczyć w Toruniu - powiedział Artiom zdobywający w polskiej lidze regularnie zdobycze dwucyfrowe.
Jeśli dyspozycja ligowa Rosjan przełoży się na turniej Best Pairs w Toruniu, to 8 czerwca zobaczymy ich na podium. Czy będzie to najwyższy stopień? Tego dowiemy się za nieco ponad tydzień!